Hybrydy plug-in pozwalają poruszać się tylko trybem elektrycznym na odcinku ok. 50 km, jednak gdy nie mamy gdzie i jak ładować baterii, zużywają praktycznie tyle paliwa, co pojazdy z konwencjonalnym napędem. A do tego mamy przeważnie mniej miejsca w bagażniku i cały osprzęt spalinowo-elektryczny na pokładzie. Kompromisem w tej sytuacji może być pełna hybryda, która efektywnie wykorzystuje energię z hamowania, magazynując ją w stosunkowo sporej baterii. Wówczas wprawdzie nie będziemy mogli jechać tylko na prądzie aż tak długo jak w przypadku plug-in, ale zużycie paliwa może być zaskakująco niskie. Taki układ napędowy był w testowanym przeze mnie Suzuki Vitarze i jest teraz w Toyocie Yaris Cross. Mimo podobieństw, rozwiązania te mają parę różnic.
Toyota Yaris Cross – Jazda na prądzie
Testowy egzemplarz to Toyota Yaris Cross Hybrid z napędem na przód, w wersji wyposażenia Executive z pakietem Smart. Hybrydowy układ napędowy składa się z silnika 1,5-litrowego, benzynowego, 3-cylindrowego Hybrid Dynamic Force o mocy 92 KM, z którym współpracuje silnik elektryczny o mocy 80 KM. W sumie mamy do dyspozycji 116 KM. Z tą hybrydą współpracuje skrzynia biegów eCVT, która wykorzystuje przekładnię planetarną, aby zapewniać taki efekt jak skrzynka bezstopniowa.
Odzyskiwana podczas hamowania energia jest gromadzona w baterii litowo-jonowej o pojemności 0,76 kWh i wadze 27 kg. Zastosowanie takiego akumulatora pozwala, by samochód ruszał i na krótkich odcinkach drogi poruszał się w trybie elektrycznym, co szczególnie często ma miejsce w mieście. Wówczas samochód nie zużywa paliwa, a jedynie zgromadzoną podczas rekuperacji energię elektryczną. Taka jazda jest możliwa przy prędkościach do 130 km/h.
Do dyspozycji mamy trzy tryby jazdy: eco, normal i power, które zmieniamy za pomocą przełącznika umieszczonego w konsoli środkowej. Obok znajduje się również przełącznik trybu elektrycznego, co oznacza, że możemy sami zadecydować, kiedy chcemy korzystać ze zgromadzonego w baterii prądu, oczywiście warunkiem jest wystarczająca ilość energii w baterii.
Dodatkowo podczas zjeżdżania ze stromych wzniesień można, a nawet należy skorzystać z trybu B, który sprawia, że samochód hamuje silnikiem. Zgodnie z zalecaniami producenta, nie należy nadużywać tego trybu, ponieważ powoduje on wzrost zużycia paliwa w hybrydzie Toyoty.
Toyota Yaris Cross – Mistrz oszczędności
Hybrydowym Yarisem podróżuje się bardzo przyjemnie, choć przy niskich obrotach silnik trochę terkocze, co jest dość charakterystyczne i dla 3-cylindrowych silników, i dla bezstopniowych skrzyń biegów. Widoczność zza kierownicy jest dobra. Dzięki możliwości podwyższenia fotela, kierowca może mieć cały przód przed oczami. Widoczność do tyłu mogą trochę ograniczać podczas cofania dość szerokie słupki C i dość wąskie okna. Z pomocą przychodzi tutaj asystent wyjeżdżania z miejsca parkingowego i ruchu poprzecznego, który nie pozwoli nam wyjechać, gdy pojawi się coś za samochodem. Na ekranie multimediów możemy obserwować nie tylko widok za samochodem, ale też z boku i z lotu ptaka, z dwóch perspektyw. Przydatna może też okazać się funkcja, która pozwala nam zapoznać się z tym, co jest w pobliżu samochodu zanim rozpoczniemy jazdę. Oprócz tego można skorzystać z automatycznego parkowania, które w tym wypadku ma również funkcję zapamiętania miejsca parkingowego.
Yaris Cross jest kompaktowym samochodem, którym manewruje się całkiem przyjemnie, w czym pomaga układ kierowniczy. Natomiast podczas szybkiej jazdy, moim zdaniem kierownica za mało się usztywnia.
Zawieszenie sprawdza się bardzo dobrze. W trasie jest wystarczająco twarde, więc samochód trzyma się dobrze drogi. Dobrze wybiera też nierówności, czyli jest dość komfortowe. Dodatkowo w pokonywaniu zakrętów pomaga nam system asystujący.
W testowej wersji mieliśmy do dyspozycji m.in. tempomat adaptacyjny, aktywnego asystenta pasa ruchu oraz asystenta martwego pola. Podczas skrętu w lewo, jeżeli nadjeżdża pojazd z przeciwka system wyhamuje samochód, zapobiegając kolizji.
Hałas w tym samochodzie jest na umiarkowanym poziomie. Podczas jazdy przy niskich obrotach silnik terkocze, co może denerwować, z drugiej strony, gdy jedziemy drogą szybkiego ruchu, można spokojnie słuchać swojej ulubionej muzyki czy radia lub ze sobą rozmawiać. Gdy włącza się tryb elektryczny, słychać przetwornicę. Brzmi to ciszej niż praca silnika spalinowego, ale to też dźwięk, który do nas dochodzi.
Rewelacja to spalanie, szczególnie w mieście. Tutaj wyszło na poziomie 3,8 l/100 km. Ten samochód jest po prostu stworzony do miasta. Podczas pokonywania trasy, w dużej mierze drogą szybkiego ruchu, na odcinku Warszawa – Białystok – Warszawa, zużycie paliwa wzrosło w jedną stronę do 4,8 l/100 km, a z powrotem podczas jazdy z załączonym tempomatem podskoczyło do 5,1 l/100 km.
Na ekranie komputera pokładowego możemy sprawdzić, jaki procent trasy od uruchomienia pojazdu przejechaliśmy na trybie elektrycznym. W mieście wyszło nam 50%, co tłumaczy tak niskie spalanie.
Dodatkowo swoje umiejętności kierowcy samochodu hybrydowego można sprawdzić w aplikacji Eco, która wystawia nam ocenę za jazdę ekonomiczną. To dość istotne narzędzie do nauki obchodzenia się z hybrydą. Warto maksymalnie wykorzystać jej potencjał.
Toyota Yaris Cross – W punkt
Kierowca może wygodnie zająć miejsce za kierownicą. Fotel ma regulację wysokości i dość sporą możliwość przysunięcia do przodu, co docenią szczególnie bardzo niskie osoby. Wielofunkcyjna kierownica jest regulowana w dwóch położeniach. Podłokietnik natomiast nie jest regulowany, więc nie każdy z niego skorzysta, nie ma też w nim ukrytego schowka, ale jest niska zamykana półeczka. Przed pasażerem zamykany schowek mieści format B5, kieszenie w drzwiach są dość skromne, z przodu odrobinę pojemniejsze.
Tablica rozdzielcza jest prosta i funkcjonalna. Kokpit jest „prawie” elektroniczny – jedynie wskazówki zegarów są analogowe. Ekran komputera pokładowego jest kolorowy i intuicyjny w obsłudze. W konsoli środkowej umieszczono 8-calowy ekran multimediów, gdzie oprócz korzystania z aplikacji na telefonie, również łącząc się z nim bezprzewodowo, mamy do dyspozycji zakładkę, gdzie możemy obserwować przepływ energii w układzie napędowym oraz statystyki zużywania energii i paliwa oraz rekuperacji.
Z tyłu wygodnie będą podróżować dwie dorosłe osoby. Miejsce po środku jest typowo awaryjne, siedzisko i oparcie twarde i na nogi jest bardzo mało przestrzeni. Środkowe oparcie można przekształcić w podłokietnik z dwoma miejscami na kubki z napojem. W tym samochodzie oświetlenie jest tylko z przodu, więc przyda się latarka, gdy przyjdzie nam coś szukać w nocy z tyłu.
Niespodzianką jest tutaj pojemność bagażnika, która w związku z zastosowanym napędem, nie ucierpiała. Mieści się w nim 397 litrów, a po złożeniu tylnej kanapy nawet 1097 l. Sprytnie też zagospodarowano jego środek. Mamy podwójną podłogę, która dodatkowo jest dzielona w proporcji 1/3 – 2/3. Można ją zamontować w całości lub w części lub z niej zrezygnować, układając rzeczy na dnie bagażnika – wówczas mamy do dyspozycji całą przestrzeń. W bagażniku jest lampka, cztery uchwyty do mocowania ładunku i gniazdo 12-voltowe. Zabrakło wieszaków na torbę z zakupami czy damską torebkę.
Yaris Cross idealnie wpisuje się w trendy. I jako kompaktowy SUV i jako ekologiczne auto naszpikowane najnowszymi technologiami. Można powiedzieć, że na wskroś jest przesiąknięty rozwiązaniami, które ułatwiają życie kierowcy, dbając również o jego kieszeń.