Według danych producenta testowy egzemplarz, czyli Nissan Qashqai z silnikiem benzynowym 1.3 DiG-T o mocy 158 KM wspomaganym miękką hybrydą, z automatyczną przekładnią bezstopniową Xtronic oraz automatycznie załączanym napędem na 4 koła do setki potrzebuje 9,9 s. Może to nie jest jakieś spektakularne osiągnięcie, ale na trybie sportowym ten samochód aż wyrywa się do przodu.
Nissan Qashqai Mild Hybrid 4WD – Lżej a mocniej
Nowy Qashqai zadebiutował na rynku rok temu. To całkowicie zmieniona konstrukcja, która powstała z myślą o dostosowaniu tego modelu do napędu czysto elektrycznego. Zastosowano nową płytę podłogową. Dzięki wykorzystaniu elementów z aluminium i kompozytów odchudzono samochód o 60 kg i zwiększono sztywność nadwozia o 41%. Qashqai ma teraz bardziej wydatne nadkola, o 20 mm większy rozstaw osi i jest dłuższy o 35 mm. Nieznacznie wzrosła też wysokość (+25 mm)
i szerokość samochodu (+32 mm), co przełożyło się na większą przestrzeń w środku. Po raz pierwszy zastosowano też w tym modelu 20-calowe obręcze kół (dotychczas miały 19 cali).
Układ napędowy z miękką hybrydą zwiększa łączną masę pojazdu o 22 kg, za to zyskujemy dodatkową moc i moment obrotowy, dłuższą pracę systemu Stop & Start, szybki rozruch oraz funkcję
Coasting Stop, czyli jazdę wybiegiem od 18 km/h do zatrzymania, co pozwala zaoszczędzić paliwo. Do oszczędności ma się też przyczyniać skrzynia Xtronic, w której zastosowano układ dwóch pomp oleju z nową, elektryczną pompą, podnoszącą wydajność pracy skrzyni. Poprawiony system sterujący napędem na wszystkie koła, w przypadku poślizgu jednego z kół, aktywuje układ 4WD w ciągu 0,2 sekundy, czyli 5-krotnie szybciej niż w poprzedniej wersji. W modelach z napędem 4×4 zastosowano zaawansowane zawieszenie wielowahaczowe, które poprawia komfort.
W zależności od warunków na drodze można wybrać jeden z pięciu trybów jazdy. Do dyspozycji mamy: standard, eco, sport, śnieg i off-road. Oczywiście eco to opcja dla cierpliwych i oszczędnych, a sport dla narwanych. Wyważony podczas jazdy w mieście i w trasie będzie tryb standardowy.
Jazda drogą szybkiego ruchu nie nastręcza żadnych problemów. Samochód dobrze trzyma się zadanego toru jazdy, również podczas pokonywania zakrętów. Układ kierowniczy usztywnia się adekwatnie do prędkości, co podczas szybkiej jazdy pozwala czuć się pewnie za kierownicą, a podczas parkowania w ciasnych miejscach ułatwia precyzyjne manewrowanie.
Nissan Qashqai Mild Hybrid 4WD – Więcej w automacie
Na pokładzie testowanego egzemplarza był zainstalowany udoskonalony system wspomagania prowadzenia ProPilot, który jest dostępny wyłącznie z przekładnią Xtronic. W jego skład wchodzi m.in. adaptacyjny tempomat, który nie tylko dostosowuje prędkość do pojazdów poprzedzających, ale również do ograniczeń prędkości i topografii terenu – np. zwalniając odpowiednio przed zakrętem i przyspieszając po jego pokonaniu. W tym wypadku można też korzystać z automatycznej jazdy w korku, jednak zatrzymanie nie może być dłuższe niż 3 s.
ProPilot monitoruje też martwe pole i w razie potrzeby zapobiega zmianie pasa ruchu, jeżeli znajduje się tam pojazd. System ostrzega o możliwości kolizji z boku i z tyłu pojazdu, co szczególnie przydaje się podczas manewrów na parkingach.
Bezpieczeństwo podnosi nowa centralna poduszka powietrzna zamontowana między dwoma przednimi fotelami, która chroni pasażerów przed skutkami kolizji bocznych – dostępna w opcji.
Przyzwyczajenia wymaga jazda w mieście. Podczas ruszania trzeba wykazać się cierpliwością, ponieważ układ napędowy reaguje na wciśnięcie pedału przyspieszenia z pewnym opóźnieniem. Z drugiej strony podczas wyhamowywania, jeżeli przy niskiej prędkości chcemy, by pojazd delikatnie potoczył się do przodu i zdejmiemy nogę z hamulca, działanie takie jest interpretowane jako chęć ruszenia i samochód w tym momencie szarpie.
Widoczność poprawiają cieńsze przednie słupki oraz lusterka boczne zamontowane na drzwiach. To co dzieje się z boku samochodu i za nim, możemy obserwować w sporych luterkach bocznych i w lusterku wewnętrznym. Szyba z tyłu i słupki B po bokach nie ograniczają nadmiernie widoczności podczas wyjeżdżania z miejsca parkingowego, ale manewr ten ułatwia kamera cofania z widokiem 360°. Przy niskiej prędkości przełącza się ona na przód, dzięki czemu doskonale widzimy też to, co znajduje się przed samochodem.
Bezpieczeństwo na drodze poprawiają również reflektory składające się z 12 segmentów, które automatycznie dostosowują wiązkę światła do sytuacji na drodze i „wycinają” jej fragmenty z chwilą wykrycia pojazdu nadjeżdżającego z przeciwka.
Przejechaliśmy tym samochodem ponad 357 km, przy średniej prędkości 41 km/h zużycie paliwa było na poziomie 7,6 l/100 km. W mieście Qashqai okazał się dość łakomy na benzynę – na 100 km próbie, przy średniej prędkości 29 km/h komputer pokładowy wskazał 9 l/100 km. Natomiast przy wyższych prędkościach podczas jazdy trasą szybkiego ruchu z prędkością 100–120 km/h spalanie wyszło na poziomie 7,4 l/100 km, spadło do 6,5 l/100 km podczas jazdy drogą krajową z prędkością między 50 a 90 km/h.
Nissan Qashqai Mild Hybrid 4WD – Dobry start
Testowy egzemplarz był w wersji wyposażenia Tekna, czyli w standardzie znalazł się m.in. cyfrowy kokpit z 12,3-calowym ekranem oraz 10,8-calowy wyświetlacz przezierny umieszczony na wysokości oczu kierowcy. Wnętrze Qashqaia jest eleganckie i nieskomplikowane. Po środku zamontowano 9-calowy ekran systemu multimedialnego, który idealnie wkomponowuje się w wystrój samochodu. Do systemu można podłączyć smartfona za pomocą wejścia USB lub USB C i korzystać z zainstalowanych na nim aplikacji (w przypadku Apple Car Play również bezprzewodowo). Gniazda znajdują się w schowku pod podłokietnikiem oraz z tyłu, więc każdy będzie miał do nich łatwy dostęp.
Miejsce za kierownicą można zająć wygodnie, dzięki dużemu zakresowi regulacji położenia fotela, wysokości siedziska i ustawienia oparcia. Podparcie odcinka lędźwiowego można regulować w dwóch płaszczyznach, podobnie jak kierownicę. Kierownica jest oczywiście wielofunkcyjna i z jej poziomu obsługujemy zarówno tempomat adaptacyjny z ProPilotem, jak i funkcje ekranu przyrządów i multimediów. Kierowca może też wybrać między dwoma widokami cyfrowego kokpitu oraz informacje, które mają być na nim cały czas widoczne.
Drzwi z przodu i z tyłu otwierają się szeroko, o kąt 85°, co pozwala zarówno wygodnie wsiąść, jak i zamontować z tyłu fotelik dziecięcy i posadzić w nim małego pasażera. Takie rozwiązanie docenią też seniorzy. W drzwiach z przodu i z tyłu można przewozić 1,5-litrową butelkę, ale dwa kubki termiczne na raz już się nie zmieszczą.
Większy rozstaw osi w Qashqaiu wpłynął na przestrzeń w środku. Pasażerowie z tyłu mają o 28 mm więcej miejsca na nogi, zwiększyła się też odległość dzieląca kierowcę od pasażera na przednim fotelu. Więcej jest też o 15 mm przestrzeni nad głowami podróżnych z przodu i z tyłu.
Bagażnik można otworzyć za pomocą pilota lub bezdotykowo poprzez ruch nogą, co się przydaje, gdy mamy zajęte ręce. Tutaj też są pozytywne zmiany. W porównaniu z poprzednikiem pojemność wzrosła o 74 litry, co po części wynika z obniżenia podłogi o 20 mm. Obecnie mieści się tam 436 l na trzech poziomach. Gdy mamy do przewiezienia coś większego, możemy złożyć oparcia w tylnym rzędzie, uzyskując płaską podłogę. Wnętrze bagażnika oświetla lampka, zamontowano też wieszaki na torby i uchwyty do mocowania ładunku oraz gniazdo 12 V.
Nowy Qashqai lekko się powiększył, ale przede wszystkim metodą drobnych kroczków bardziej dopasował do potrzeb rodzin. Jazda w zasadzie półautomatyczna sprawia, że zwiększa się bezpieczeństwo podróżowania, a miękka hybryda pozytywnie wpływa na osiągi i pozwala zaoszczędzić trochę paliwa. Tym crossoverem można jechać statecznie, ale nie trzeba.