Wśród dużych firm spedycyjno-transportowych standardem jest współpraca z podwykonawcami. To oni, wykonując usługę transportową, mają bezpośredni kontakt z klientami i w dużym stopniu odpowiadają za wizerunek firm, na zlecenie których działają. Dlatego też te ostatnie starają się współpracować tylko z zaufanymi, sprawdzonymi przewoźnikami.
Dla małych firm szczególnym zagrożeniem jest utrata płynności finansowej, o co nietrudno w branży, w której standardem jest wystawianie faktur z terminami płatności wynoszącymi 60, 90, a nawet więcej dni. Duże firmy spedycyjno-transportowe starają się minimalizować to ryzyko u swoich podwykonawców, często oferując im skonto. Rozwiązanie to ma jednak swoje ograniczenia oraz ryzyka.
Skonto – obciążenie dla płynności
Skonto, będące w istocie rodzajem rabatu udzielanego przez podwykonawcę za szybkie uregulowanie faktury, działa w oparciu o zasoby finansowe płatnika, w tym wypadku firmy spedycyjno-transportowej.
W sytuacji gdy ona również wystawia kontrahentom faktury z długimi terminami płatności, może okazać się, że musi finansować to rozwiązanie z własnych rezerw. W skrajnych przypadkach może to bardzo niekorzystnie wpłynąć na płynność finansową.
Alternatywą, która nie obciąża budżetu przedsiębiorstwa, jest oferowanie swoim podwykonawcom faktoringu dostarczanego przez partnera. Rozwiązanie takie, poza tym, że nie wymaga zaangażowania środków własnych, ma kilka innych zalet.
Uwolnij środki, inwestuj, zyskuj
Przyjmijmy, że w danym miesiącu firma opłaca w ciągu kilku dni od wystawienia przez podwykonawców 20 faktur o wartości 6 tys. euro brutto każda, ze skontem na poziomie 5 proc. Co prawda oszczędza w ten sposób 6 tys. euro, ale wydaje 114 tys., z których mogłaby korzystać jeszcze przez prawie dwa miesiące (przy założeniu, że termin płatności wynosił tylko 60 dni).
Wykorzystanie takiej kwoty na rozwój i modernizację przedsiębiorstwa niewątpliwie przyczyni się do optymalizacji kosztów jej funkcjonowania, a w konsekwencji poprawy rentowności i wzrostu zysków w dłuższej perspektywie czasowej.
Obecnie obszarami popularnymi, a zarazem dającymi rzeczywiste efekty jeśli chodzi o optymalizację funkcjonowania firm z branży TSL jest chociażby planowanie tras przy pomocy oprogramowania wykorzystującego sztuczną inteligencję. Według ostrożnych szacunków można dzięki temu ograniczyć zużycie paliwa o co najmniej 10 proc.
Podobnie korzyści można uzyskać dzięki zastosowaniu zaawansowanych narzędzi analitycznych, które pozwalają na zoptymalizowanie procesu konserwacji floty. W ten sposób nawet o kilkanaście procent ograniczyć można koszty konserwacji i czas przestojów oraz wydłużyć żywotność maszyn.
Dodatkową korzyścią, wynikającą z umowy partnerskiej z dostawcą usług faktoringowych, jest prowizja. W zależności od jej szczegółów, firma może uzyskiwać stałą kwotę za każdego podwykonawcę, który zdecyduje się na korzystanie faktoringu oraz odpowiedni procent od sfinansowanych faktur. Tu warto zaznaczyć, że prowizją objęte są również faktury, które podwykonawca wystawia na rzecz innych podmiotów.
Podwykonawcy też na tym skorzystają
Trzeba zaznaczyć, że oferowanie podwykonawcom faktoringu w miejsce skonta ma zalety również dla nich. Nie będa oni musieli już stosować rabatów, co upraszcza procedury księgowe – znika potrzeba wystawiania korekt do faktur opłaconych ze skontem. Dzięki temu ograniczone zostają obciążenia administracyjne i czas potrzebny na “papierkową robotę”.
Ponadto przechodząc na faktoring, podwykonawcy sami mogą decydować o tym kiedy i jak chcą korzystać z tego rozwiązania. W ten sposób uzyskują większą niezależność i poczucie kontroli nad własnym biznesem, co niewątpliwie pozytywnie wpływa na przedsiębiorców.
Marek Wcisło,
dyrektor ds. partnerstwa w 4Trans Factoring,
fintechu zapewniającym płynność finansową małym i średnim przedsiębiorstwom